Na kredyt czy w leasing?

Na kredyt czy w leasing?
26 listopada
15:45 2010
()

Kredyt czy leasing? Która forma finansowania jest korzystniejsza? Pomimo, iż Polacy wciąż chętniej kupują auta używane za gotówkę, to jednak poszukują aut coraz nowszych, a tym samym i droższych. W związku z tym osoby inwestujące w lepsze pojazdy, by sfinansować taki wydatek, poszukują innych form finansowania zdobycia pojazdu.

Wielu przedsiębiorców nie raz stało przed dylematem: czy wziąć samochód na kredyt czy w leasing? Nie jest to jednak bardzo trudny wybór. Wystarczy jedynie ocenić plusy i minusy, oszacować korzyści i straty i dostosować najlepszą opcję do możliwości firmy.

Kredyt kontra leasing

Główną zaletą leasingu jest fakt, że koszty uzyskania przychodu zawierają: czynsz inicjalny, ratę, opłaty i prowizje, wynikające z umowy oraz koszty użytkowania. Biorąc natomiast samochód na kredyt owe koszty uzyskania przychodu zawierają co prawda inne składniki, ale nie to jest najważniejsze. Istotne jest to, że w tym przypadku koszty będą niższe niż w leasingu. Okazuje się, że kredyt samochodowy ma kilka punktów przewagi nad leasingiem. Mianowicie podatek VAT może być rozliczony od razu, z góry. Bank, który udziela kredytu, nie wymaga od kredytobiorcy konkretnego pojazdu. Może to być dowolny nowy bądź używany. W kwestii amortyzacji Używany samochód na kredyt może być zamortyzowany w oparciu o wyższe stawki. Wtedy szybciej wliczasz go w koszty i płacisz niższy podatek.

Porównując banki i firmy leasingowe, bezsprzecznie firma jest bardziej elastyczna niż bank. Podpisanie umowy leasingu jest łatwiejsze niż uzyskanie kredytu samochodowego. Co więcej, w przypadku leasingu, przedsiębiorca może mieć spokojną głowę, że nie trafi na jakąś czarną listę BIK. Przy planowaniu inwestycyjnym, nastawionym na przyszłe zaciągnięcie dodatkowego kredytu, spore znaczenie ma bowiem stopień obciążenia zdolności kredytowej. Wydawałoby się, że leasing wygrywa bitwę, ale pomimo tych swoich zalet, posiada jedną wadę, która go dyskredytuje na całej linii: koszty. Samochód na kredyt jest dużo tańszy. Jednak zawsze porównaj warunki takiej pożyczki i leasingu.

Dominują auta starsze

Na polskim rynku samochodowym, aż90 % aut stanowią pojazdy w wieku 6 lat i starsze. Do tego 70% z nich to samochody w wieku powyżej 10 lat. Tego typu pojazdy są stosunkowo tanie, najczęściej ich cena waha się w granicach 10 tys. zł. W związku z tym klienci zainteresowani takimi pojazdami najczęściej kupują je za własne oszczędności lub za pieniądze pożyczone od rodziny czy znajomych.

Finansowanie nowszych samochodów

Nowszy samochód, maksymalnie sześcioletni, z lepszym wyposażeniem, to na ogół droższy wydatek. Klienci szukający tego typu pojazdów częściej posiłkują się kredytami lub leasingiem, podobnie jak w przypadku pojazdów nowych.

Kredyt samochodowy jest kredytem celowym. Banki udzielające kredytów tego typu najczęściej pokrywają 100% kosztów pojazdu. Kredyt samochodowy nie dotyczy wyłącznie samochodów, może również zostać zaciągnięty na inne pojazdy silnikowe. Leasing natomiast jest przekazaniem praw, najczęściej porównywanym do dzierżawy lub najmu danego pojazdu.

Przykład finansowania przez Toyotę

Toyota Bank przygotował dla klientów nowy produkt kredytowy dla aut używanych – SmartPlan. Jego główną cechą jest możliwość wykupu pojazdu w ostatniej racie. Klient, zaciągając tego typu zobowiązanie, ponosi koszty rzędu 50% wartości samochodu. Kapitał ten rozłożony jest na równe bądź malejące raty, a ostatnia rata jest zdecydowanie wyższa, ponieważ stanowi  nawet 40% wartości samochodu. To sprawia, że wcześniejsze raty mogą być dużo niższe. W tym produkcie klient jest zobowiązany wpłacić 10% wkładu własnego.

Wprowadzając ten produkt kredytowy, bank chce umożliwić klientom cykliczną wymianę samochodów w cyklu 3-4-letnim. Celem instytucji finansowej, jest zachęcenie klientów do kolejnego finansowania auta jeszcze przed spłatą ostatniej raty. Decyzję taką będzie mógł podjąć klient przed upływem okresu kredytowania. W takim przypadku klient może zostawić auto w rozliczeniu w wybranej stacji dealerskiej i uregulować pozostały do spłaty kapitał. W ten sposób konsument ma od razu środki na dokonanie kolejnej wpłaty wstępnej na poczet kolejnego cyklu finansowego.

Obecnie Toyota Bank finansuje 35% samochodów pochodzących z rynku wtórnego. Do końca tego roku finansowego spółka chce powiększyć te ten stan do 50%.

Oceń ten post.

Kliknij na gwiazdkę aby dodć swoj ocenę.

Średnia ocena: / 5. Liczba głosów:

Dotychczas brak głosów! Oceń ten post jako pierwszy.